czwartek, 5 września 2013

6.

Niall
Gdzie ja jestem? Co ją tu robię? I gdzie jest Harry? Pokój a raczej sala szpitalna, tak wywnioskowałem po pistacjowo-białych ścianach, i kroplówce i innych ustrojstwach do których byłem przypięty. Pamiętam tylko przejście dla pieszych, dwa światła zbliżające się z zabójczą prędkością i krzyk Harrego, mojego Harrego.  Do mojej sali wpadli rodzice
-Niall skarbie żyjesz- rzuciła się na mnie rodzicielka
-Gdzie jest Harry?
-Niall przykro nam ale...

-NIEEEEE!!!!!

-Niall to tylko sen
-Harry- rzuciłem się na chłopaka cały roztrześniony i  przestraszony
-Ten sam? - spytał z troską, głaszcząc mnie po głowie
-Tak
Od dwóch miesięcy śni mi się sen w którym Harry umiera. Ten sen jest bardzo autentycznym ponieważ dwa miesiące temu mieliśmy z Loczkiem wypadek. Nieszczęście obaj przeżyliśmy Hazza miał operacje ponieważ jedno z żeber przebiło mu płóco.
-Chodź Niall pójdziemy na dół
-Dobrze- odparłem chwytając jego dłoń którą wyciągał w moją stronę
-Przepraszam- odporłem gdy chłopak podawał mi ciepłe mleko
-Za co znowu
-Za to że nie przesypiasz nocek, i że musisz się ze mną użerać
-Kocham cię i wcale się z tobą nie użeram. Kocham cię i mógłbym skoczyć za tobą w ogień
-Dziękuje-odparłem błądząc w jego wielkich zielonych oczach
-Za co znowu -odparł lekko podirytowany
-Za to że jesteś
-Od tego mnie masz skarbie- rzekł chytając moją dloń leżącą na blacie
-Ja też cie kocham
-Idziemy na góre-powiedział patrząc na mnie jak na żelkowego misia 
-Dobrze -złapał mnie za rękę i pociągnął mnie na schody .Na schodach, Loczek zatrzymał się ni stąd ni zowąd. Przygniótł moje ciało swoim, jego dłonie delikatnie i nie pewnie obiegły moje poliki. Harry ze strachem na przemian zerkał na moje usta i oczy. Przełknął bardzo głośno ślinę, i zrobił to pocałował mnie tylko nie tak zwyczajnie to zaczęło się przeradzać w coś bardziej intywnego. I to mnie przeraziło, więc uciekłem.

Harry

Wiem że Niall ma kompleksy co do swojego ciała. Ale on jest przeciesz najpiękniejszy na świecie. Tu już nawet nie chodzi o seks, on nie daje sie nawet tak naprawde pocałować mam już tego dość. Musze z nim pogadać nie chce na niego naciskać. Ale jesteśmy ze sobą już prawie 4 miesiące i jedyną czyłością jaką sobie okazujemy to trzymanie za rękę, przytulanie sie i całusy w policzek. Troche powagi mamy po 18 i 19 lat, a nie 12 i 11. Wszedłem na góre, siedział na strychu obok pianina to jego ulubiona kryjówka do przemyśleń. Siedział na stołku skulony i z ukrytą twarzą w rękach
-Niall? Przepraszam-odparłem kucając na wprost niego
-Czemu ze mną jesteś? - zapytał nie zmieniając pozy
-Przeciesz to głupie pytanie. Bo cie kocham
-A jak można kochać coś, co chce kochać a nie umie 
-Niall-odparłem głosem pocieszającym a za razem zaprzeczającym
-Tak prawda. Nawe nie wiesz jak bardzo chciał bym sie z tobą kochać, całować bez rzadnego strachu że coś zrobie źle, że mnie wyśmiejesz. Poprostu nie umiem
-Ale ja cie kocham i nie bój się, nigdy by mi nawet nie przeszło przez myśl cie wyśmiać. Ja też sie boje to normalne ale z każdym dniem będziemy próbować iść dalej
-Obiecujesz?
-Na mojego penisa-wstałem i uroczyście położyłem swoją rękę na sercu, wypowiadając te słowa
-Debil-na jego twarz wkradł się nie mały uśmiech
-Chciałeś powiedzieć twój najukochańszy debil
-Tak dokładnie to chciałem powiedzieć
-Idziemy spać?
-Tak
Gdy już doszliśmy do sypialni, położyliśmy sie obok siebie ale plecami. Zawsze tak robiliśmy ,mieszkamy ze sobą od wypadku bo postanowiliśmy że razem będzie nam raźniej.
-Harry...
-Tak, Niall?
-....mnie-mówił tak cicho że usłyszałem tylko drugą część zdania
-Co skarbie?

-Przytul mnie

2 komentarze:

  1. Ciekawe! Podoba mi się. xX

    http://irresistible-niall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę to się komuś podoba? Opowiadanie składa się niemalże z samych dialogów (w dodatku kiepsko napisanych), a przecież opisy są niezbędne! Poza tym... dziecko, ile Ty masz lat? Ja wiem, że każdy pisać może, ale cholera! Jeśli kompletnie to chrzanisz po co się tego imać?
    Ponadto popsułaś mi Harry'ego i Nialla. Za jakie grzechy?! Jak można przysięgać na swojego penisa? Żarty, żartami, tylko po co takie dziecinne.
    W dodatku Niall jest osobą. O S O B Ą ! Nie rzeczą. Odnoszę się tu do tej wypowiedzi: ,,-A jak można kochać coś, co chce kochać a nie umie ".

    Pozdrawiam
    PS. Jak widać jakość opisywanej historii odbija się na ilości czytelników.

    OdpowiedzUsuń